piątek, 26 kwietnia 2013

Niezwykła opieszałość UFG - ciąg dalszy cz. 3

To już 190 dni od daty zgłoszenia szkody do UFG za pośrednictwem PZU S.A. i chyba 4 termin, w którym UFG zobowiązał się do zajęcia stanowiska. Niestety całkowicie sparaliżowana poszkodowana nadal nie otrzymała nawet 1 zł. odszkodowania. Co więcej, nawet nie wie, czy w ogóle je otrzyma. Jest zdana tylko na siebie. Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się, czy pracownicy UFG mogą żyć ze świadomością dalszego krzywdzenia osób poszkodowanych, to już wiecie - mogą i nic sobie z tego nie robią!!! Czy mogą spać spokojnie po nocach - mam złudną nadzieję, że nie. Finalnie sprawa trafiła do sądu, który rozstrzygnie spór.

piątek, 19 kwietnia 2013

Niezwykła opieszałość UFG - ciąg dalszy cz. 2

6 miesięcy od daty zgłoszenia szkody do UFG i nadal fundusz nie potrafi zająć stanowiska. W moim subiektywnym odczuciu można go porównać do najbardziej opieszałych zakładów ubezpieczeń. Na nic zdają się prośby poszkodowanej o przyśpieszenie wypłaty odszkodowania z uwagi na brak środków do życia (przypomnę, że poszkodowana jest osobą prawie całkowicie sparaliżowaną). Na co idą składki z naszych ubezpieczeń OC? Czy tylko na wypłaty dla niekompetentnych pracowników, w tym w szczególności dla zajmujących najwyższe stołki? Do refleksji...

wtorek, 16 kwietnia 2013

Przypadek z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku

W jednej z prowadzonych spraw zgłosiliśmy roszczenie do w/w szpitala, którego początkowa treść brzmiała następująco: "...w związku ze zdiagnozowaniem u poszkodowanego przepukliny brzusznej został planowo przyjęty na Oddział Chirurgiczny Ogólny Chirurgii Naczyniowej i Onkologicznej WSS w Słupsku, na którym przebywał w dniach od ..... r.

Przed zabiegiem (przy podpisywaniu zgody na hospitalizację) poszkodowany pacjent został poinformowany, że przepuklina jest rozległa i może być wykonana tradycyjną metodą. Była to przepuklina brzuszna. W dniu ..... wykonano zabieg, jak się później okazało metodą laparoskopową.

Przed zabiegiem w dniu ..... wykonano morfologię, jonogram, glikemię, RTG, EKG serca oraz określono grupę krwi. Nie stwierdzono żadnych istotnych dodatkowych schorzeń przed operacją. Na podstawie przeprowadzonych badań prowadzący lekarz uznał, iż nie ma żadnych przeszkód aby przedmiotowy zabieg wykonać techniką laparoskopową.

Po operacji, już w nocy z ..... poszkodowany zgłaszał silne bóle miejsca operowanego. Po czterech dniach stan zdrowia na tyle się pogorszył, że lekarz zlecił wykonanie zdjęcia rentgenowskiego (zbyt późno). Wykazało ono niedrożność jelit i problemy z płynami w jelitach. Konieczna była kolejna operacja – w trybie pilnym. Podczas operacji stwierdzono perforację jelita cienkiego. Nastąpiło zapalenie otrzewnej. Część jelita cienkiego była martwa i trzeba było jego odcinek usunąć, a następnie przeprowadzić jego zespolenie. Siateczka przepuklinowa założona podczas laparoskopii została usunięta. Przepuklina ze względu na stan zapalny została jedynie zszyta.

Trzy miesiące później, tj. w dniu ..... poszkodowany został przyjęty do Szpitala Powiatu Bytowskiego, gdzie w dniu ..... zoperowano przepuklinę blizny pooperacyjnej. Podczas pobytu stwierdzono wcześniejsze jatrogenne uszkodzenie jelita.

Szpital ustami pełnomocnika przysłał odpowiedź zawężoną do 1 zdania, o braku uznania własnej odpowiedzialności. Nie wskazał nawet czy posiada ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w związku ze świadczonymi usługami.

Ostrzeżenie do potencjalnych pacjentów: przed zabiegiem/operacją medyczną sprawdzajcie czy szpital ma polisę OC. Z niej znacznie łatwiej jest uzyskac ewentualne odszkodowanie.