wtorek, 21 grudnia 2010

4 mln kary dla PZU Życie

Ze względu na przyjętą, zbyt wąską definicję zawału serca PZU Życie odmówiło wypłaty odszkodowania ponad 2100 pacjentom. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uznał, że definicja ta wprowadzała klientów w błąd i nałożył na ubezpieczyciela karę 4 mln zł.

Poinformowała o tym we wtorek rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta Małgorzata Cieloch.

Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w marcu 2010 roku, po uzyskaniu informacji od osób po zawale oraz Rzecznika Ubezpieczonych. Osoby te zwracały uwagę, że przeszły zawał, a nie wypłacono im odszkodowania przewidzianego przez polisę. Po przeanalizowaniu sytuacji przez UOKiK okazało się, że terminologia stosowana przez PZU Życie nie odpowiada współczesnej wiedzy medycznej.

Urząd przeanalizował warunki umów ubezpieczenia zawieranego od sierpnia 2007 r. i definicje chorób. Zasięgnął w tej sprawie opinii m.in. Ministerstwa Zdrowia i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Warszawie. Okazało się, że PZU Życie zawęża liczbę przypadków, kiedy osoby po zawale mogą ubiegać się o odszkodowanie. Uznano, że klienci są wprowadzani w błąd.

Osoby ubezpieczające się działały bowiem w przekonaniu - jak zaznacza rzecznik UOKiK - że polisa zapewni odszkodowanie w przypadku zawału. Nie miały jednak świadomości, że ubezpieczeniem objęta jest tylko wybrana część przypadków - zgodnych z definicją przyjętą przez PZU Życie. Według rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta w ciągu dwóch i pół roku PZU Życie odmówiło wypłaty odszkodowania ponad 2100 pacjentom, którzy przeszli zawał.

Zgodnie z przepisami antymonopolowymi, kara w takim przypadku może wynieść maksymalnie 10 proc. przychodów. PZU zaniechało stosowania praktyki w trakcie trwania postępowania przez UOKiK. Dlatego też złagodzono karę. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.

UOKiK przypomina, że bezpłatną pomoc prawną świadczą miejscy oraz powiatowi rzecznicy konsumentów oraz Rzecznik Ubezpieczonych.

Źródło: PAP

wtorek, 6 lipca 2010

Agenci EuCO trafią do aresztu?

- Bo wynika z niej, że dwóch agentów pracuje, mimo zakazu prowadzenia działalności gospodarczej - mówi nam Damian Mirecki, szef Wydziału Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.

Chodzi o Łukasza W. i Urszulę S. ze Stalowej Woli. Oboje są agentami Europejskiego Centrum Odszkodowań z Legnicy. To potężna kancelaria, która w imieniu ofiar wypadków walczy dla nich o odszkodowania od towarzystw ubezpieczeniowych. Poszkodowani muszą oddać kancelarii nawet 40 proc. odszkodowania. Ofiary często podpisują umowy z EuCO nieświadomie, gdy są w szpitalu.

Agenci kancelarii są podejrzani o podżeganie policjantów do bezprawnego przekazywania im nazwisk poszkodowanych w wypadkach i kolizjach drogowych. Oprócz Łukasza W. i Urszuli S. zarzuty w tej sprawie dostało dwóch innych agentów EuCO i pięciu policjantów. Prokuratura podejrzewa, że za każdą informacje o ofierze funkcjonariusze dostawali od 50 do 100 zł.

O całej sprawie pisaliśmy w poniedziałkowej “Gazecie”. Jak udało nam się ustalić, Łukasz W. (były policjant) i Urszula S. nadal pracują w EuCO, mimo, że dostali prokuratorski zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Centrala kancelarii również nas zapewniała, że wszyscy jej agenci zostali zawieszeni.

Wszyscy agenci mają także zakaz opuszczania kraju. Prokuratura zapowiada, że zastanowi się nad zmianą środków zapobiegawczych na surowsze wobec Łukasza W. i Urszuli S. On wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 15 tys. zł, a ona musiała wpłacić 20 tys. zł.

- Nie wykluczamy, że wystąpimy o tymczasowy areszt wobec agentów. Zakaz pracy miał odciągnąć ich od ewentualnych kontaktów z osobami, dla których wyłudzono odszkodowania. Istnieje obawa, że mogą się z nimi kontaktować - twierdzi prokurator Mirecki.

Na razie wszyscy agenci złożyli zażalenia na dotychczasowe środki zapobiegawcze. Sąd rozpatrzy je w najbliższy czwartek. - Na posiedzeniu powołamy się na artykuł “Gazety”, że zawieszeni agenci, mimo zakazu, pracują. Sami również będziemy to sprawdzać - zapewnia Mirecki.

EuCO pytane przez nas, dlaczego ich agenci nadal pracują, odpowiada: - Wspomniane osoby są zawieszone w czynnościach agentów. Mają zakaz kontaktów z klientami i nie mogą podpisywać umów - zapewnia Damian Kuraś, rzecznik EuCO.

I poprosił “Gazetę” o przekazane nagranej przez nas rozmowy z S. - Jeżeli nagranie potwierdzi, że Urszula S. złamała postanowienia Kodeksu Etycznego, zostaną wobec niej podjęte odpowiednie kroki. Zarząd EuCO nakazuje swoim pracownikom bezwzględne przestrzeganie kodeksu pod rygorem usunięcia z firmy - napisał rzecznik.

Czy bez udostępnienia nagrania, ECO konsekwencji nie wyciągnie? Tego kancelaria nam już nie wyjaśnia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Renta na zwiększone potrzeby

Orzecznictwo, jak i doktryna prawa jest utrwalona i jednolita w kwestii, iż przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwo czynu niedozwolonego (m. in. wyrok SN z 11 marca 1976 r., sygn. akt IV CR 50/76). Przyznaną rentę poszkodowany może przeznaczać na dowolny cel. Jest to jego autonomiczna decyzja.

środa, 26 maja 2010

Postępowanie w przypadku powstania szkody spowodowanej powodzią, silnym wiatrem, opadami deszczu. Praktyczne wskazówki.

Na stronie Rzecznika Ubezpieczonych pokazał się ciekawy artykuł dotyczący postępowania i rozwiązywania problemów powstałych na etapie likwidacji szkód z umów ubezpieczeń mienia spowodowanych powodzią lub silnym wiatrem.

Wszystkich zainteresowanych uzyskaniem odszkodowania odsyłamy na strony Rzecznika.

środa, 31 marca 2010

Wysokość zadośćuczynienia

W ostatnim okresie można zaobserwować znaczne podwyższenie kwot, jakie zasądzają sądy w sprawach, w których pozwanym jest ubezpieczyciel.

Dostrzegły to również niektóre TU, które dobrowolnie wypłacają coraz to większe kwoty zadośćuczynień na drodze uznaniowej. Miejmy nadzieję, że swoimi stanowiskami coraz rzadziej będą zmuszać poszkodowanych do korzystania z ostatecznego środka przymusu, jakim jest pozew sądowy!

piątek, 19 marca 2010

Odmowa wypłaty odszkodowania za kradzież pojazdu - Warta 24 Plus

Pomimo tego, iż ubezpieczyciele doskonale zdają sobie sprawę z braku podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania w przypadkach, które opisywałem w moich poprzednich artykułach (np. kradzież pojazdu) to jednak nadal idą "w zaparte".

Jednym z ubezpieczycieli, którzy stawiają zacięty i bezpodstawny opór jest nowy twór TUiR Warta S.A., tj. Warta 24 Plus Sp. z o.o. Poprzednia sprawa zakończyła się ugodą, w której pozwany (Warta) dobrowolnie uznał roszczenie. Niestety kolejne sprawy nie zostały już pozytywnie rozpatrzone na drodze przedsądowej. Konieczne będzie ponowne złożenie pozwu.

Zdaję sobie sprawę, iż znaczna część osób poszkodowanych zrezygnuje z prowadzenia procesu cywilnego. Namawiam jednak, aby nie rezygnować zbyt szybko z przysługujących uprawnień. Warta właśnie na to liczy.

W moim subiektywnym "rankingu" Warta 24 Plus Sp. z o.o. jest obecnie najgorszym ubezpieczycielem - brak poszanowania prawa, znaczne przekraczanie ustawowych terminów, trudności w komunikacji, etc.