piątek, 19 kwietnia 2013
Niezwykła opieszałość UFG - ciąg dalszy cz. 2
6 miesięcy od daty zgłoszenia szkody do UFG i nadal fundusz nie potrafi zająć stanowiska. W moim subiektywnym odczuciu można go porównać do najbardziej opieszałych zakładów ubezpieczeń.
Na nic zdają się prośby poszkodowanej o przyśpieszenie wypłaty odszkodowania z uwagi na brak środków do życia (przypomnę, że poszkodowana jest osobą prawie całkowicie sparaliżowaną). Na co idą składki z naszych ubezpieczeń OC? Czy tylko na wypłaty dla niekompetentnych pracowników, w tym w szczególności dla zajmujących najwyższe stołki?
Do refleksji...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz